Czy brak możliwości dochodzenia zwrotu nieruchomości od Skarbu Państwa w okresie PRL może być przyczyną zawieszenia biegu zasiedzenia wnioskowanego przez podmiot reprezentujący Skarb Państwa lub samorząd?
W tzw. minionym okresie jednym z przejawów bezprawia w dziedzinie prawa cywilnego było odbieranie obywatelom przez Państwo własności nieruchomości. Odbywało się to zarówno drogą wydawania decyzji wywłaszczeniowych, sprzecznych nawet z obowiązującym wówczas prawem, jak i w drodze aktów faktycznego przejmowania przez Państwo nieruchomości należących o osób trzecich.
Kiedy dawni właściciele domagają się obecnie zwrotu zagrabionego w ten sposób mienia, przedstawiciele Państwa najczęściej kwestionują te roszczenia w następujący sposób: może rzeczywiście przed laty została odebrana wam nielegalnie własność, ale przez tak długi okres zasiedzenia Państwo nabyło ją już zgodnie z prawem na skutek zasiedzenia.
Jedynym sposobem na przeciwstawienie się tej argumentacji jest powołanie się na to, że z powodu siły wyższej właściciel nie mógł w czas żądać zwrotu zabranej prze Państwo nieruchomości. Podstawę prawną takiego stanowiska jest art. 124 pkt kodeksu cywilnego, który stanowi, że
Bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju przez czas trwania przeszkody.
Przepis ten oraz przepisy o zawieszeniu i przerwie przedawnienia odpowiednio stosuje się do biegu terminu zasiedzenia (art. 175 k.c.).
***
Możliwość powoływania się w takich sytuacja na stan siły wyższej, skutkujący zawieszeniem biegu zasiedzenia przesądził Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 26 października 2007 r., III CZP 30/07. W uchwale tej Sąd wskazał, że
Władanie cudzą nieruchomością przez Skarb Państwa, uzyskane w ramach sprawowania władztwa publicznego, może być posiadaniem samoistnym prowadzącym do zasiedzenia. Zasiedzenie jednak nie biegło, jeżeli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości (art. 121 pkt 4 w związku z art. 175 k.c.).
Sąd Najwyższy zaakceptował zatem ten kierunek dotychczasowego orzecznictwa, w którym przyjmowano konstrukcję zawieszenia biegu przedawnienia ze względu na istnienie stanu zrównanego ze stanem siły wyższej (stanem zawieszenia wymiaru sprawiedliwości). Chodzi tu o sytuacje niemożności efektywnego dochodzenia zwrotu rzeczy na drodze prawnej, tj. stanu:
- niezależnego od właściciela,
- wywołanego uwarunkowaniami politycznymi,
- obiektywnego,
- o powszechnym zasięgu oddziaływania
– skutkiem którego było uniemożliwienie uprawnionemu dochodzenie roszczeń przed sądem lub innym organem. Sąd Najwyższy dopuścił więc możliwość powoływania się na okoliczności o charakterze politycznym, które uniemożliwiały dochodzenie roszczeń.
Sąd Najwyższy zaakcentował jednak, że przeszkoda powodująca zawieszenie biegu zasiedzenia powinna mieć charakter obiektywny. Ocenę w tym przedmiocie pozostawił Sąd Najwyższy sądom orzekającym w konkretnych sprawach. Podkreślił jedynie, że dokonując tej oceny, sąd powinien mieć na względzie, że zawieszenie biegu zasiedzenia w omawianych sytuacjach jest uzasadnione tylko w razie ustalenia, iż osoba uprawniona do skutecznego dochodzenia roszczenia o wydanie nieruchomości rzeczywiście była tej możliwości pozbawiona.
Takie ustalenie nie może być dokonane wyłącznie na podstawie twierdzeń osoby uprawnionej; Konieczne jest wykazanie, że w ówczesnych warunkach ustrojowych i w stanie prawnym wówczas obowiązującym skuteczne dochodzenie roszczenia nie było możliwe bądź ze względu na niedostępność środków prawnych, które pozwoliłyby podważyć wadliwe akty władzy publicznej, bądź ze względu na to, że powszechna praktyka stosowania obowiązujących wówczas przepisów – obiektywnie biorąc – nie stwarzała realnych szans uzyskania korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia.
Podsumowując, można stwierdzić, że Sąd Najwyższy pozostawił w tej uchwale furkę obrony pokrzywdzonym właścicielom nieruchomości przez władze komunistyczne przed powoływaniem się przez Państwo na nabycie własności zagrabionych w tamtym okresie nieruchomości przez zasiedzenie. Jest to jednak furtka wąska, wymagająca dodatkowego trudu dowodzenia tak, aby udało się przez nią uciec przed zarzutem zasiedzenia.
Podziel się:O autorze
Witaj,
nazywam się Jan Górski.
Jestem adwokatem specjalizującym się w prawie cywilnym, między innymi w sprawach o zasiedzenie.
Współautorem bloga jest adwokat Michał Górski, doktor nauk prawnych. Szerzej przedstawiamy się Czytelnikom w sekcji "o nas".
Zapraszamy do kontaktu, jak również na naszego drugiego bloga o odszkodowaniu od Państwa (gminy, powiatu) .

[…] Polecam także wpis: Jak bronić się przed zasiedzeniem nieruchomości przejętej przez Skarb Państwa w okresie PRL? […]