W trakcie realizacji reformy rolnej na podstawie dekretu z 6 września 1944 r. popełniono nierzadko rażące błędy, co skutkowało bezpodstawną i bezprawną (nawet na ówczesne standardy) utratą własności ziemi. Roszczenia o naprawienie skutków reformy rolnej mogą skutkować wysokimi odszkodowaniami.

Ostatnio szerokim echem w mediach odbił się wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 22 października 2018 r., sygn. 1279/18 w sprawie roszczenia o odszkodowanie za niezgodne z prawem przejęcie majątku na cele reformy rolnej położonego w Michałowicach koło Warszawy. Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła wniosku rodziny Grocholskich żądających odwrócenia skutków reformy rolnej lub zasądzenia odszkodowania w stosunku do majątku położonego w Michałowicach koło Warszawy, należącego do ich poprzedników prawnych. Naczelny Sąd Administracyjny wydał dla wnioskodawców niekorzystne rozstrzygnięcie, powołując się w ustnym uzasadnieniu na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego z 1990 r., zgodnie z którym nacjonalizacji na cele reformy rolnej podlegały nieruchomości o wskazanych w dekrecie powierzchniach gruntu, jeżeli były lub mogły być wykorzystane na cele rolnicze. Notabene, niektórym osobom odmówiono prawa bycia stroną w tym postępowaniu, mimo że w sądach powszechnych toczyły się sprawy o zasiedzenie poszczególnych działek użytkowanych przez nich w Michałowicach.
Wbrew głosom wieszczącym od dawna zakończenie procesu reformy rolnej, okazuje się, że skutki tego „aktu dziejowej sprawiedliwości” z 1944 r. w dalszym ciągu zaprzątają uwagę sądów powszechnych oraz organów i sądów administracyjnych. W trakcie realizacji reformy popełniono bowiem nierzadko rażące błędy, co skutkowało bezpodstawnym wyzuciem wielu ziemian z własności. Obecnie ich potomkowie usiłują dochodzić naprawienia tych błędów, żądając przywrócenia bezprawnie zabranych gruntów, bądź zapłaty przez Skarb Państwa odszkodowania. Są to procesy trudne i żmudne, gdyż niełatwo jest odtworzyć stan rzeczy sprzed z górą 75 lat. Jednak tym najbardziej wytrwałym często się to udaje.
Wkrótce na naszym drugim blogu o odszkodowaniu od Skarbu Państwa (gminy, powiatu) zostanie opublikowanych cykl artykułów dotyczący reformy rolnej i obecnych roszczeń wynikających z jej skutków. Zapraszam do śledzenia!
Warto też zacytować fragment współczesnego opracowania poświęconego reformie rolnej z 1944 roku:
Negatywnych skutkow realizacji reformy rolnej możemy doszukiwać się we wszystkich dziedzinach: społecznej, kulturowej i gospodarczej. Poczynając od tych ostatnich, można je znaleźć zarowno w technicznej realizacji dekretu o reformie rolnej, jak i w gwałtownym jego wykonaniu jeszcze w czasie wojny. Przyczyniło się to m.in. do dezorganizacji życia gospodarczego i ograniczenia produkcji rolnej przez rozdrobnienie struktury wielkoobszarowych gospodarstw, pozbycie się właścicieli bądź zarządcow majątkow przeznaczonych do parcelacji i zastąpienie ich przez osoby niekompetentne, w tym rozkradanie i roztrwonienie inwentarza żywego i martwego oraz brak przystosowania mechanizmow państwowych i zaplecza do rozdrobnionej struktury agrarnej.
Natomiast w kwestii technicznej powod reformy był jeden – przygotowanie do kolektywizacji w związku z niewydolnością nowych gospodarstw chłopskich.
Temu właśnie służyły: zbyt małe normy powierzchniowe gospodarstw, pogwałcanie postanowień dekretu i parcelacja gospodarstw poniżej 50 ha, nieoznaczanie w trwały sposob granic własności, zbyt szybkie tempo wykonania parcelacji oraz powierzenie czynności związanych z nią osobom niekompetentnym.
Do skutkow społecznych należy zaliczyć likwidację ziemiaństwa, naruszenie struktury społecznej i rozbicie więzi społecznych, podważenie norm moralnych i prawnych oraz zakłocenie hierarchii wartości, a także podważenie zaufania do państwa. Uszczerbku doświadczyła rownież sfera kulturowa, gdyż dekret przez nacjonalizację całego mienia przeniosł na rzecz Skarbu Państwa rownież przedmioty o wartości artystycznej i historycznej, w tym książki dokumenty i pamiątki rodzinne, ktore nie miały żadnej wartości dla brygad robotniczych dokonujących parcelacji, w przeważającej większości niestety zostały zniszczone lub zaginęły bezpowrotnie. Podobny los spotkał poziemiańskie siedziby rodowe. Szacuje się, że ok. 80% z prawie 20 tys. przejętych dworow i pałacow uległo zniszczeniu. Ocalały tylko te, ktore nadawały się do zagospodarowania przez jednostki administracji państwowej lub zarządy PGR-ow, jednak niekiedy w formie zmodyfikowanej architektonicznie.
Łukasz Skarżyński, „Dekret PKWN o reformie rolnej 1944 r. na przykładzie północnego
Mazowsza – ziemia pułtuska”, „Miscellanea Historico-Iuridica”, t. XV, s. 147-148.
O autorze
Witaj,
nazywam się Jan Górski.
Jestem adwokatem specjalizującym się w prawie cywilnym, między innymi w sprawach o zasiedzenie.
Współautorem bloga jest adwokat Michał Górski, doktor nauk prawnych.
Zapraszamy do kontaktu, jak również na naszego drugiego bloga o odszkodowaniu od Państwa (gminy, powiatu) .
