Bieg zasiedzenia przerywa wniesienie pozwu tylko przez właściciela o wydanie gruntu przeciwko posiadaczowi. Czytelnicy niniejszego bloga niejednokrotnie pytali mnie, jak właściciel może uchronić się przed nabyciem przez posiadacza ich gruntu w drodze zasiedzenia.
Co przerywa biega zasiedzenia?
Wyjaśniam więc, że ustawodawca rozwiązał ten problem w art. 175 kodeksu cywilnego przez tzw. odesłanie do odpowiedniego stosowania przepisów o przedawnieniu roszczeń. Zgodnie zaś z art. 123 k.c.:
Bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznania lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju, przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje oraz przez wszczęcie mediacji.
W związku z tym powstał problem, czy powództwo o wydanie nieruchomości, które zgodnie z tym przepisem niewątpliwie skutecznie przerywa bieg zasiedzenia, musi zostać wytoczone przeciwko jej posiadaczowi wyłącznie przez właściciela, czy też może być wniesione także przez inną osobę (np. użytkownika wieczystego, dzierżawcę, czy najemcę).
Wątpliwości te rozstrzygnął Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów, podejmując w dniu 17 kwietnia 2018 r., uchwałę III CZP 100/17, o następującej treści:
Wytoczenie powództwa o wydanie nieruchomości przez osobę niebędącą jej właścicielem przeciwko posiadaczowi samoistnemu nie przerywa biegu zasiedzenia przez niego własności tej nieruchomości”.
Jak można przerwać bieg zasiedzenia?
Tak więc skutecznie może przerwać bieg zasiedzenia nieruchomości tyko pozew właściciela o wydanie nieruchomości złożony przeciwko jej posiadaczowi.
W imieniu mojego taty polecam współpracę z mecenasem dr Michałem Górskim. Obsługa prawna bardzo profesjonalna. Jasne przedstawienie różnych wariantów rozwiązania sprawy. Bardzo dobre przygotowanie do rozmowy. Rzetelne podchodzenie do sprawy. Kultura osobista na wysokim poziomie. Bardzo polecam!
Bardzo rzeczowy i dobrze przygotowany do spotkania prawnik. Realnie ocenia szanse wygrania sprawy. Rzetelny i cierpliwy. Polecam serdecznie szczególnie w sprawach zasiedzenia, ponieważ ma ogromna wiedzę i doświadczenie, statystyki mówią same za siebie.
Bardzo polecam współpracę z mecenasem Michałem Górskim. Profesjonalnie poprowadzona sprawa o zasiedzenie nieruchomości, wszystko sprawnie i terminowo. Bardzo dobry kontakt na każdym etapie sprawy, jasne i konkretne wytyczne w sprawie kierunku działania oraz niezbędnych dokumentów. Dodatkowo pan Michał jest bardzo sympatycznym człowiekiem. Polecam serdecznie!
Bardzo polecam korzystanie z usług tej kancelarii. Mecenas Michał Górski est wyjątkowo kompetentny, widać że bardzo sprawny w ocenie sprawy, ktora w moim przypadku jest bardzo skomplikowana. Fachowa porada na poziomie, przy tym miły i serdeczny kontakt i bardzo ludzkie traktowanie. Korzystajcie.
Bardzo serdecznie polecam Kancelarie Mecenasa Jana Górskiego. Nasza sprawa była bardzo trudna. W trakcie tych kilku lat trwania procesu zawsze dyspozycyjny , przygotowany do każdego spotkania i do każdej rozprawy . W chwilach krytycznych kiedy sprawa się mniej lub bardziej komplikowała Pan Mecenas zawsze emanował opanowaniem i wiarą w sukces. Pełen profesjonalizm. Brawo.Jeszcze raz DZIĘKUJEMY.
W marcu 2021 r. nawiązaliśmy z Kancelarią współpracę w sprawie dotyczącej zasiedzenia udziałów w nieruchomości. Od samego początku zarówno mec. Michał Górski, jak i mec. Jan Górski wykazali się dużym zaangażowaniem w szczegółowe ustalenie stanu faktycznego sprawy, rozważenie potencjalnych czynników niepowodzenia postępowania sądowego oraz skrupulatne przygotowanie wniosku o zasiedzenie.Dzięki rozległej wiedzy merytorycznej i przede wszystkim doświadczeniu mec. Michała oraz Jana Górskich sąd wydał postanowienie stwierdzające zasiedzenie udziałów już na pierwszej rozprawie. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za rzetelność, profesjonalizm, wsparcie i życzliwe, ludzkie podejście do naszej sprawy. Życzymy dalszych sukcesów naukowych oraz zawodowych i z pewnością będziemy polecać!
Czy i kiedy mozna zasiedziec mieszkanie spoldzielcze wlasnosciowe? Rodzina mieszka w moim mieszkaniu juz 26 lat. Ja jako wlasciciel pobieram czynsz od nich.oplacam czynsz do spoldzielni. Wynajmujacy placa sobie rachunek elektryczny sami na swoje nazwisko i adres mojego mieszkania. Mamy umowe ustna. Czy mam sie czego obawiac? Jak sie zabezpieczyc . Dziekuje za sugestie
Szanowny Panie,
Korzystanie z mieszkania na podstawie umowy najmu jest tzw. posiadaniem zależnym, które wyklucza możliwość nabycia jego własności przez zasiedzenie. Żeby jednak uniknąć ewentualnych nieporozumień, sugerowałbym potwierdzenie na piśmie warunków umowy ustnej najmu.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Anna
14 lutego 2022 14:02
Dzień dobry. Będę wdzięczna za sugestie i rady. Nie wiem czy moja sytuacja nie jest beznadziejna, wygląda tak. Moi rodzicie mieszkają 51 lat na działce z domem poniemieckim i budynkiem gospodarczym. Działka ta ma ok 4000mkw i składa się z dwóch, prawie identycznych prostokątnych działek ok 2000mkw każda. Mają osobne numery. Obie mają zjazd z drogi wojewódzkiej przy głównej ulicy wsi. Na jednej z nich stoi dom, a na drugiej budynek gospodarczy, w którym teraz są 2 garaże zajmowane przez siostrę za zgodą mamy.. Jesteśmy z siostrą tylko we dwie jako rodzeństwo. Ona mieszka w tym poniemieckim domu razem z mężem, dzieckiem i z moją mamą. Ja mieszkam w mieście 60km od tej wsi. Rodzice od wielu lat powtarzali, że przekażą nam te działki w następujący sposób : siostra, jako, że mieszka tam na stałę dostanie działkę z domem, a ja działkę z budynkiem gospodarczym.
PROBLEM 1 : – księga wieczysta jest zapisana na zmarłych 50 lat temu właścicieli, którzy sporządzili odręczny testament na rodziców w obecności jakiegoś urzędnika, który jest ważny. Rodzice zatem nie są formalnymi właścicielami posesji.
PROBLEM 2 – tata w 2013r zaczął zajmować się tą sprawą, był geodeta, który wyznaczył linię podziału działek ( ona już wcześniej była ) i wkopał „słupki” graniczne. Tata dążył do rozdziału mnie i siostry i do przekazania nam własności, ponieważ ja zdecydowałam się, że chciałabym sobie tam wybudować mały domek i założyłam ogród za zgodą taty. Siostra i szwagier o tym od początku wiedzą. Niestety tata nagle zmarł w 2015r. Przedtem mówił mi, że istnieje dokument w którym oboje z mamą podpisali zgodę na przekazanie tego nam z siostrą tak, jak było wcześniej mówione, ponadto tata sporządził testament pisany odręcznie, ale ważny. W dokumentach podatkowych widnieje nadal nazwisko i imię taty.
PROBLEM 3 – Niestety wszystkie te dokumenty zostały gdzieś razem schowane i do tej pory nie można ich znaleźć.
PROBLEM 4 – od śmierci taty przeżywam horror z siostrą, która zmieniła się nagle o 180 stopni i , jak się okazało wcale nie chce żebym odziedziczyła działkę z budynkiem gospodarczym a moim zdaniem dąży do tego żeby odziedziczyć całość ( choć ustnie pytana zaprzecza ) i ową działkę sprzedać swoim znajomym. Przejawia wobec mnie dużą złośliwość, agresję i wandalizm, np przebija mi opony samochodowe i niszczy rośliny itp.
Mama początkowo mi pomagała, a teraz, po 7 latach mama robi to samo co siostra. Ja przez te 7 lat szukałam tych dokumentów i miałam nadzieję. Na razie bez skutku. Poza tym od kilku lat zwracam siostrze przelewem pieniądze za podatek od nieruchomości, jeżdżę tam średnio 3 x w tygodniu uprawiać ogród, naprawiam dach budynku, maluję płot, od 2 lat koszę z pomocą kuzyna sama moją działkę, zabroniłam siostrze jakichkolwiek prac na „mojej” działce, a ona mimo to, wykorzystuje czas kiedy mnie nie ma i wykonuje pracę na „mojej” działce, np wywozi kompostownik, ścina mi drzewa, sprzedała gdzieś samochód po tacie za moimi plecami – w ogóle mnie o tym nie informując ( nielegalnie ), giną też systematycznie przedmioty taty np wiertarki i inne narzędzia.
PROBLEM 5 – siostra bardzo często kłamie, ale po jej zachowaniu ( kosi swoją i moją działkę, kiedy przyjeżdżają goście, demonstruje że podejmuje wszystkie decyzje, robi sobie zdjęcia, jest strasznie despotyczna i ciągle powtarza że ja tam nie mieszkam, że wszystkie prace wykonuje szwagier itp ). To bezczelne zachowanie utwierdza mnie w podejrzeniach. Już przestałam jej ufać i zrozumiałam że chce mnie oszukać. Znajomy prawnik podpowiedział mi, że być może siostra będzie chciała zasiedzieć tą działkę. Ja wcześniej nie wiedziałam, że coś takiego jest jak zasiedzenie, ufałam temu co mówili mi rodzice.
PROBLEM 6 – siostra na pocżątku chciała mnie namówić na zrzeczenie się samochodu po tacie, i że musimy z tym pójść do notariusza ale ja wiedziałam że jak zrzeknę się jednej rzeczy ruchomej to automatycznie całości i nie wyraziłam zgody.
Pan Mecenas jest profesjonalistą, na pewno niejeden taki przypadek zna.
Jak mogę obronić się w tej sytuacji?
Czy Pana zdaniem w ogóle mam szansę na odziedziczenie tej działki?
Byłam już u 3 prawników. Każdy z nich mówi mi o postępowaniu spadkowym – z tym że wtedy nie uzyskam całości działki, tylko jakąś część. Ponadto postępowanie spadkowe nie przerywa zasiedzenia. Za każdą sugestię będę ogromnie wdzięczna. Próbowałam rozmawiać o tym z siostrą ale ona za każdym razem mnie okłamuje i jest bardzo arogancka, podobnie mama. Działka jest rolna. Bardzo przepraszam za tą epopeję. BOJĘ SIĘ ŻE SIOSTRA SPORZĄDZI JAKIŚ AKT U NOTARIUSZA I JUŻ NIE BĘDZIE ODWROTU. Siostra ciągle powtarza, że w sierpniu tego roku mija ich 20 rocznica ślubu.
Szanowna Pani,
Na podstawie Pani opisu można przyjąć, że obie działki należały do Pani rodziców. Aby wyjaśnić kwestie spadkowe, sugerowałbym wniesienie sprawy o stwierdzenie nabycia spadku po Pani Tacie. W tej sprawie wyjaśniłaby się kwestia testamentów, o których wspomina Pani, a które gdzieś zaginęły. W zależności od ustalenia przez sąd porządku dziedziczenia po Tacie, może kazać się celowym wniesienie sprawy o dział spadku po nim i zniesienie majątku wspólnego rodziców. Taki wniosek o dział przerywałby bieg ewentualnego terminu na rzecz siostry.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Marcin
12 grudnia 2020 20:36
Dzień dobry. Posiadam działkę, która w sprawie spadkowej po rodzinie trafiła do mnie 17 lat temu. Działka jest 300 km od mojego miejsca zamieszkania. Ostatnio dowiedziałem że osoba z dalszej rodziny dzierżawi (bez umowy, na podstawie ustaleń ustnych) te działkę innej sobie, która ja uprawia. Tak dzieje się podobno od min. czasu w którym stałem się posiadaczem dzialki. Nie wiem kto to jest tj. nie mam danych tej osoby. Jak w takiej sytuacji (nie mając danych tej osoby) zablokowac ewentualny bieg zasiedzenia? Dziękuję za odpowiedź.
Szanowny Panie,
Z podanego przez Pana opisu wynika, że nabytą przez Pana w drodze spadkobrania działkę przejął we władanie ktoś z Pana dalszej rodziny. Jeżeli osoba ta wydzierżawia działkę komu innemu, to dzierżawca nie może nabyć własności przez zasiedzenie, gdyż jest posiadaczem zależnym, a zasiedzieć nieruchomość może tylko posiadacz samoistny. Wygląda na to, że takim posiadaczem samoistnym jest Pański kuzyn (kuzynka), który (a) nią dysponuje (wydzierżawia). Jeśli tak jest, to ta osoba wydzierżawiająca może nabyć Pańską nieruchomość przez zasiedzenie po upływie 30 lat. Chcąc temu zapobiec, powinien Pan zwrócić się do niej pisemnie, że nie zgadza się Pan, aby ta osoba dysponowała Pańską własnością bez Pana zgody, a jeśli to nie pomoże, wystąpić przeciwko niej na drogę sądową.
Pozdrawiam,
adw. Michał Górski
maria
11 lipca 2020 08:50
Witam Pana, mam takie pytanie. Dziadek w 1960 roku ogrodzil swoja dzialke. Teraz geodeta stwierdzil, ze od strony jednego sasiada plot nasz jest w jednym punkcie granicznym 0.5m w jego dzialce , a w drugim 1.5m. Pytanie moje jest takie, czy nabylam prawo do zasiedzenia, czy tez sasiad moze jeszcze to prawo przerwac, a co za tym idzie bede musiala przestawiac plot. Dziekuje za odpowiedz i za artykuly z ktorych mozna sie wiele dowiedziec.
Szanowna Pani,
Z Pani pisma nie wynika w jakim postępowaniu geodeta dokonał tych ustaleń. Jeżeli było to formalnie wszczęte postępowanie rozgraniczeniowe, to proszę obstawać za linią wyznaczoną przez ogrodzenie, gdyż w tych granicach nastąpiło zasiedzenie przygranicznych pasów siedliska. Jeżeli geodeta stwierdził to jedynie przy okazji przeprowadzania jakichś innych prac, to pozostaje Pani wystąpić z wnioskiem o rozgraniczenie, w którym to postępowaniu sąd uwzględnia granice zgodnie z linią zasiedzenia przygranicznych pasów gruntu.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Robert
8 czerwca 2020 08:27
Witam,
w tym roku kupiłem od developera dom (bliźniak) w trakcie prowadzenia prac wykończeniowych zainteresowałem się ogrodzeniem dwóch sąsiadów (dwie działki) które nie wygląda dobrze, po analizie mapy oraz wykonaniu pomiarów mojej działki wynika że ogrodzenie które postawili sąsiedzi wchodzi na moja działkę około 0,7m na długości 32m.
Chciałbym doprowadzić do zwrotu mojej nieruchomości i wybudować nowe ogrodzenie na mój koszt, jakie kroki powinienem podjąć aby zmusić sąsiadów do rozbiórki ogrodzenia. Udało mi się dowiedzieć że sąsiedzi są właścicielami działki od 20 lat. Proszę o poradę.
Szanowny Panie,
Sugerowałbym, aby przed podjęciem innych prac, przeprowadzić formalne postępowanie rozgraniczeniowe, które doprowadzi do prawnego wytyczenia przebiegu granic między nieruchomością Pana a nieruchomościami sąsiadów.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 28 czerwca 2006 r., sygn. akt III CZP 35/06, wszczęcie postępowania o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie własności nieruchomości przez samoistnego posiadacza udziału nie przerywa biegu zasiedzenia przez pozostałych posiadaczy samoistnych, którzy później niż wnioskodawca nabyli posiadanie innych udziałów w tej nieruchomości.
W takim razie, w takim przypadku jeden z posiadaczy staje się współwłaścicielem części, a reszta pozostaje posiadaczami.
Czy więc w takim przypadku bieg zasiedzenia przerywa
1 Wytoczenie pozostałym posiadaczom przez tego współwłaściciela tzw. powództwa windykacyjnego , zwanego też wydobywczym (o zwrot nieruchomości)?
2 Wniosek o wyodrębnienie lokalu mieszkalnego,który użytkuje ten współwłaściciel?
Moim zdaniem bieg zasiedzenia przerywa tylko czynność procesowa opisana w pkt. 1.. Czynność z pkt. 2 nie należy bowiem do kategorii działań przerywających przedawnienie (zasiedzenie) o jakich mowa w art. 123 par. 1 pkt 1 k.c.
adw. Jan Górski
Witam, zakupiliśmy działkę gdzie okazało się ,że sąsiedzi przed laty zagrodzili również nasz pas gruntu.Nasza granica przebiega w sąsiedniej działce okolo 2 m od płotu.Wnieśliśmy pozew do sądu o przywrócenie stanu zgodnego z prawem art. 222 KC. Niestety sąd oddalił powództwo ponieważ sąsiedzi po zebranym materiale dowodowym zgłosili zarzuty zasiedzenia w złej wierze. Pomimo upływu lat (3 lat) sąsiedzi nadal nie założyli sprawy o zasiedzenie.My nadal płacimy podatki za sporny pas gruntu. Chcemy budować garaż przy tejże granicy co oznacza ,że będziemy metr od ogrodzenia. Czy wybudowanie garażu zgodnie z mapami ewidencyjnymi będzie zgodne z prawem ? Jaki jest dla nas punkt odniesienia przy budowie : mapy nadal nie zmienione , według których jesteśmy nadal właścicielami czy posiadanie samoistne w złej wierze przez sąsiadów?
Szanowna Pani,
Mimo wszystko sugerowałbym, abyście Państwo respektowali granicę uwzględniającą zasiedzenie przygranicznego pasa gruntu na rzecz sąsiadów. W przeciwnym razie mogą wstrzymać budowę garażu, powołując się na uzasadnienie wyroku, w którym sąd uwzględnił ich zarzut zasiedzenia. W dodatku mogłyby wyniknąć stąd kolejne spory sądowe.Proponuję też, żebyście Państwo złożyli wniosek do właściwej gminy o pomniejszenie podatku od Państwa działki przez odjęcie powierzchni tego pasa gruntu, załączając odpis tego wyroku, w którym mowa, że sąsiedzi go zasiedzieli.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Czy ziemia i udział pieniezny w podziale gospodarstwa po dziadku otrzymane postanowieniem w 1960 roku przez moja mame +3 rodzenstwa,mama umiera w 1975 roku ,zostawia nas 5 -ro małych dzieci umierajac nawet nie była swiadomwa co i ile dostała,jedna z sióstr wszystko ogarnia,po smierci mamy nikt z rodzenstwa mamy nie utrzymuje z nami kontaktu ,dopiero teraz ja przezyłam 55 lat przypadkiem na pogrzebie ostatniego wujka/gdzie nikt nie zyczył sobie zeby któras z nas uczestniczyła w pogrzebie,ja na siłe dowiedziałam sie od domu pogrzebowego godziny,date,tu dowiedziałam sie ze w przeszłosci były jakies sady miedzy naszymi rodzicami,/pojechałam do archiwum odnalazłam postanowienie z 1960 roku tam dokładnie jest napisane co dla mojej mamy sie nalezy udziały + ziemia.Siostra mojej mamy zadbała w 1960 roku o wpis do ewidencjii ziemi zeby wszystko co dostała moja mama wpisac tylko na swoje imie i nazwisko ,w tej chwili ziemia w ewidencji ziemi bardzo łatwo jest przepisana na syna ciotki,nikt mojej mamy nie spłacił,nikt w zyciu z rodzenstwa mamy do nas sie nie odzywał przez 58 lat,czy jest jakas szansa dla nas w odzyskaniu spadku po mojej mamie?Ewa
Szanowna Pani,
Od strony prawnej roszczenia z tytułu postanowienia sądowego z lat 60 – tych uległy, niestety, przedawnieniu. Nie umiem zaś powiedzieć,czy, kierując się zasadami moralnymi, rodzina zechce coś dobrowolnie Pani wypłacić.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Ewa
25 czerwca 2018 22:15
Czy przez właściciela należy rozumieć również współwłaściciela? Tzn. o eksmisję występuje tylko jeden ze współwłaścicieli, akurat ten który ma ponad 50 proc. udziałów, czy to wystarczy do przerwania biegu zasiedzenia?
Czy i kiedy mozna zasiedziec mieszkanie spoldzielcze wlasnosciowe? Rodzina mieszka w moim mieszkaniu juz 26 lat. Ja jako wlasciciel pobieram czynsz od nich.oplacam czynsz do spoldzielni. Wynajmujacy placa sobie rachunek elektryczny sami na swoje nazwisko i adres mojego mieszkania. Mamy umowe ustna. Czy mam sie czego obawiac? Jak sie zabezpieczyc . Dziekuje za sugestie
Szanowny Panie,
Korzystanie z mieszkania na podstawie umowy najmu jest tzw. posiadaniem zależnym, które wyklucza możliwość nabycia jego własności przez zasiedzenie. Żeby jednak uniknąć ewentualnych nieporozumień, sugerowałbym potwierdzenie na piśmie warunków umowy ustnej najmu.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Dzień dobry. Będę wdzięczna za sugestie i rady. Nie wiem czy moja sytuacja nie jest beznadziejna, wygląda tak. Moi rodzicie mieszkają 51 lat na działce z domem poniemieckim i budynkiem gospodarczym. Działka ta ma ok 4000mkw i składa się z dwóch, prawie identycznych prostokątnych działek ok 2000mkw każda. Mają osobne numery. Obie mają zjazd z drogi wojewódzkiej przy głównej ulicy wsi. Na jednej z nich stoi dom, a na drugiej budynek gospodarczy, w którym teraz są 2 garaże zajmowane przez siostrę za zgodą mamy.. Jesteśmy z siostrą tylko we dwie jako rodzeństwo. Ona mieszka w tym poniemieckim domu razem z mężem, dzieckiem i z moją mamą. Ja mieszkam w mieście 60km od tej wsi. Rodzice od wielu lat powtarzali, że przekażą nam te działki w następujący sposób : siostra, jako, że mieszka tam na stałę dostanie działkę z domem, a ja działkę z budynkiem gospodarczym.
PROBLEM 1 : – księga wieczysta jest zapisana na zmarłych 50 lat temu właścicieli, którzy sporządzili odręczny testament na rodziców w obecności jakiegoś urzędnika, który jest ważny. Rodzice zatem nie są formalnymi właścicielami posesji.
PROBLEM 2 – tata w 2013r zaczął zajmować się tą sprawą, był geodeta, który wyznaczył linię podziału działek ( ona już wcześniej była ) i wkopał „słupki” graniczne. Tata dążył do rozdziału mnie i siostry i do przekazania nam własności, ponieważ ja zdecydowałam się, że chciałabym sobie tam wybudować mały domek i założyłam ogród za zgodą taty. Siostra i szwagier o tym od początku wiedzą. Niestety tata nagle zmarł w 2015r. Przedtem mówił mi, że istnieje dokument w którym oboje z mamą podpisali zgodę na przekazanie tego nam z siostrą tak, jak było wcześniej mówione, ponadto tata sporządził testament pisany odręcznie, ale ważny. W dokumentach podatkowych widnieje nadal nazwisko i imię taty.
PROBLEM 3 – Niestety wszystkie te dokumenty zostały gdzieś razem schowane i do tej pory nie można ich znaleźć.
PROBLEM 4 – od śmierci taty przeżywam horror z siostrą, która zmieniła się nagle o 180 stopni i , jak się okazało wcale nie chce żebym odziedziczyła działkę z budynkiem gospodarczym a moim zdaniem dąży do tego żeby odziedziczyć całość ( choć ustnie pytana zaprzecza ) i ową działkę sprzedać swoim znajomym. Przejawia wobec mnie dużą złośliwość, agresję i wandalizm, np przebija mi opony samochodowe i niszczy rośliny itp.
Mama początkowo mi pomagała, a teraz, po 7 latach mama robi to samo co siostra. Ja przez te 7 lat szukałam tych dokumentów i miałam nadzieję. Na razie bez skutku. Poza tym od kilku lat zwracam siostrze przelewem pieniądze za podatek od nieruchomości, jeżdżę tam średnio 3 x w tygodniu uprawiać ogród, naprawiam dach budynku, maluję płot, od 2 lat koszę z pomocą kuzyna sama moją działkę, zabroniłam siostrze jakichkolwiek prac na „mojej” działce, a ona mimo to, wykorzystuje czas kiedy mnie nie ma i wykonuje pracę na „mojej” działce, np wywozi kompostownik, ścina mi drzewa, sprzedała gdzieś samochód po tacie za moimi plecami – w ogóle mnie o tym nie informując ( nielegalnie ), giną też systematycznie przedmioty taty np wiertarki i inne narzędzia.
PROBLEM 5 – siostra bardzo często kłamie, ale po jej zachowaniu ( kosi swoją i moją działkę, kiedy przyjeżdżają goście, demonstruje że podejmuje wszystkie decyzje, robi sobie zdjęcia, jest strasznie despotyczna i ciągle powtarza że ja tam nie mieszkam, że wszystkie prace wykonuje szwagier itp ). To bezczelne zachowanie utwierdza mnie w podejrzeniach. Już przestałam jej ufać i zrozumiałam że chce mnie oszukać. Znajomy prawnik podpowiedział mi, że być może siostra będzie chciała zasiedzieć tą działkę. Ja wcześniej nie wiedziałam, że coś takiego jest jak zasiedzenie, ufałam temu co mówili mi rodzice.
PROBLEM 6 – siostra na pocżątku chciała mnie namówić na zrzeczenie się samochodu po tacie, i że musimy z tym pójść do notariusza ale ja wiedziałam że jak zrzeknę się jednej rzeczy ruchomej to automatycznie całości i nie wyraziłam zgody.
Pan Mecenas jest profesjonalistą, na pewno niejeden taki przypadek zna.
Jak mogę obronić się w tej sytuacji?
Czy Pana zdaniem w ogóle mam szansę na odziedziczenie tej działki?
Byłam już u 3 prawników. Każdy z nich mówi mi o postępowaniu spadkowym – z tym że wtedy nie uzyskam całości działki, tylko jakąś część. Ponadto postępowanie spadkowe nie przerywa zasiedzenia. Za każdą sugestię będę ogromnie wdzięczna. Próbowałam rozmawiać o tym z siostrą ale ona za każdym razem mnie okłamuje i jest bardzo arogancka, podobnie mama. Działka jest rolna. Bardzo przepraszam za tą epopeję. BOJĘ SIĘ ŻE SIOSTRA SPORZĄDZI JAKIŚ AKT U NOTARIUSZA I JUŻ NIE BĘDZIE ODWROTU. Siostra ciągle powtarza, że w sierpniu tego roku mija ich 20 rocznica ślubu.
Szanowna Pani,
Na podstawie Pani opisu można przyjąć, że obie działki należały do Pani rodziców. Aby wyjaśnić kwestie spadkowe, sugerowałbym wniesienie sprawy o stwierdzenie nabycia spadku po Pani Tacie. W tej sprawie wyjaśniłaby się kwestia testamentów, o których wspomina Pani, a które gdzieś zaginęły. W zależności od ustalenia przez sąd porządku dziedziczenia po Tacie, może kazać się celowym wniesienie sprawy o dział spadku po nim i zniesienie majątku wspólnego rodziców. Taki wniosek o dział przerywałby bieg ewentualnego terminu na rzecz siostry.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Dzień dobry. Posiadam działkę, która w sprawie spadkowej po rodzinie trafiła do mnie 17 lat temu. Działka jest 300 km od mojego miejsca zamieszkania. Ostatnio dowiedziałem że osoba z dalszej rodziny dzierżawi (bez umowy, na podstawie ustaleń ustnych) te działkę innej sobie, która ja uprawia. Tak dzieje się podobno od min. czasu w którym stałem się posiadaczem dzialki. Nie wiem kto to jest tj. nie mam danych tej osoby. Jak w takiej sytuacji (nie mając danych tej osoby) zablokowac ewentualny bieg zasiedzenia? Dziękuję za odpowiedź.
Szanowny Panie,
Z podanego przez Pana opisu wynika, że nabytą przez Pana w drodze spadkobrania działkę przejął we władanie ktoś z Pana dalszej rodziny. Jeżeli osoba ta wydzierżawia działkę komu innemu, to dzierżawca nie może nabyć własności przez zasiedzenie, gdyż jest posiadaczem zależnym, a zasiedzieć nieruchomość może tylko posiadacz samoistny. Wygląda na to, że takim posiadaczem samoistnym jest Pański kuzyn (kuzynka), który (a) nią dysponuje (wydzierżawia). Jeśli tak jest, to ta osoba wydzierżawiająca może nabyć Pańską nieruchomość przez zasiedzenie po upływie 30 lat. Chcąc temu zapobiec, powinien Pan zwrócić się do niej pisemnie, że nie zgadza się Pan, aby ta osoba dysponowała Pańską własnością bez Pana zgody, a jeśli to nie pomoże, wystąpić przeciwko niej na drogę sądową.
Pozdrawiam,
adw. Michał Górski
Witam Pana, mam takie pytanie. Dziadek w 1960 roku ogrodzil swoja dzialke. Teraz geodeta stwierdzil, ze od strony jednego sasiada plot nasz jest w jednym punkcie granicznym 0.5m w jego dzialce , a w drugim 1.5m. Pytanie moje jest takie, czy nabylam prawo do zasiedzenia, czy tez sasiad moze jeszcze to prawo przerwac, a co za tym idzie bede musiala przestawiac plot. Dziekuje za odpowiedz i za artykuly z ktorych mozna sie wiele dowiedziec.
Szanowna Pani,
Z Pani pisma nie wynika w jakim postępowaniu geodeta dokonał tych ustaleń. Jeżeli było to formalnie wszczęte postępowanie rozgraniczeniowe, to proszę obstawać za linią wyznaczoną przez ogrodzenie, gdyż w tych granicach nastąpiło zasiedzenie przygranicznych pasów siedliska. Jeżeli geodeta stwierdził to jedynie przy okazji przeprowadzania jakichś innych prac, to pozostaje Pani wystąpić z wnioskiem o rozgraniczenie, w którym to postępowaniu sąd uwzględnia granice zgodnie z linią zasiedzenia przygranicznych pasów gruntu.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Witam,
w tym roku kupiłem od developera dom (bliźniak) w trakcie prowadzenia prac wykończeniowych zainteresowałem się ogrodzeniem dwóch sąsiadów (dwie działki) które nie wygląda dobrze, po analizie mapy oraz wykonaniu pomiarów mojej działki wynika że ogrodzenie które postawili sąsiedzi wchodzi na moja działkę około 0,7m na długości 32m.
Chciałbym doprowadzić do zwrotu mojej nieruchomości i wybudować nowe ogrodzenie na mój koszt, jakie kroki powinienem podjąć aby zmusić sąsiadów do rozbiórki ogrodzenia. Udało mi się dowiedzieć że sąsiedzi są właścicielami działki od 20 lat. Proszę o poradę.
Szanowny Panie,
Sugerowałbym, aby przed podjęciem innych prac, przeprowadzić formalne postępowanie rozgraniczeniowe, które doprowadzi do prawnego wytyczenia przebiegu granic między nieruchomością Pana a nieruchomościami sąsiadów.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Witam Was,
Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 28 czerwca 2006 r., sygn. akt III CZP 35/06, wszczęcie postępowania o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie własności nieruchomości przez samoistnego posiadacza udziału nie przerywa biegu zasiedzenia przez pozostałych posiadaczy samoistnych, którzy później niż wnioskodawca nabyli posiadanie innych udziałów w tej nieruchomości.
W takim razie, w takim przypadku jeden z posiadaczy staje się współwłaścicielem części, a reszta pozostaje posiadaczami.
Czy więc w takim przypadku bieg zasiedzenia przerywa
1 Wytoczenie pozostałym posiadaczom przez tego współwłaściciela tzw. powództwa windykacyjnego , zwanego też wydobywczym (o zwrot nieruchomości)?
2 Wniosek o wyodrębnienie lokalu mieszkalnego,który użytkuje ten współwłaściciel?
Proszę o odpowiedź
Moim zdaniem bieg zasiedzenia przerywa tylko czynność procesowa opisana w pkt. 1.. Czynność z pkt. 2 nie należy bowiem do kategorii działań przerywających przedawnienie (zasiedzenie) o jakich mowa w art. 123 par. 1 pkt 1 k.c.
adw. Jan Górski
Witam, zakupiliśmy działkę gdzie okazało się ,że sąsiedzi przed laty zagrodzili również nasz pas gruntu.Nasza granica przebiega w sąsiedniej działce okolo 2 m od płotu.Wnieśliśmy pozew do sądu o przywrócenie stanu zgodnego z prawem art. 222 KC. Niestety sąd oddalił powództwo ponieważ sąsiedzi po zebranym materiale dowodowym zgłosili zarzuty zasiedzenia w złej wierze. Pomimo upływu lat (3 lat) sąsiedzi nadal nie założyli sprawy o zasiedzenie.My nadal płacimy podatki za sporny pas gruntu. Chcemy budować garaż przy tejże granicy co oznacza ,że będziemy metr od ogrodzenia. Czy wybudowanie garażu zgodnie z mapami ewidencyjnymi będzie zgodne z prawem ? Jaki jest dla nas punkt odniesienia przy budowie : mapy nadal nie zmienione , według których jesteśmy nadal właścicielami czy posiadanie samoistne w złej wierze przez sąsiadów?
Szanowna Pani,
Mimo wszystko sugerowałbym, abyście Państwo respektowali granicę uwzględniającą zasiedzenie przygranicznego pasa gruntu na rzecz sąsiadów. W przeciwnym razie mogą wstrzymać budowę garażu, powołując się na uzasadnienie wyroku, w którym sąd uwzględnił ich zarzut zasiedzenia. W dodatku mogłyby wyniknąć stąd kolejne spory sądowe.Proponuję też, żebyście Państwo złożyli wniosek do właściwej gminy o pomniejszenie podatku od Państwa działki przez odjęcie powierzchni tego pasa gruntu, załączając odpis tego wyroku, w którym mowa, że sąsiedzi go zasiedzieli.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Czy ziemia i udział pieniezny w podziale gospodarstwa po dziadku otrzymane postanowieniem w 1960 roku przez moja mame +3 rodzenstwa,mama umiera w 1975 roku ,zostawia nas 5 -ro małych dzieci umierajac nawet nie była swiadomwa co i ile dostała,jedna z sióstr wszystko ogarnia,po smierci mamy nikt z rodzenstwa mamy nie utrzymuje z nami kontaktu ,dopiero teraz ja przezyłam 55 lat przypadkiem na pogrzebie ostatniego wujka/gdzie nikt nie zyczył sobie zeby któras z nas uczestniczyła w pogrzebie,ja na siłe dowiedziałam sie od domu pogrzebowego godziny,date,tu dowiedziałam sie ze w przeszłosci były jakies sady miedzy naszymi rodzicami,/pojechałam do archiwum odnalazłam postanowienie z 1960 roku tam dokładnie jest napisane co dla mojej mamy sie nalezy udziały + ziemia.Siostra mojej mamy zadbała w 1960 roku o wpis do ewidencjii ziemi zeby wszystko co dostała moja mama wpisac tylko na swoje imie i nazwisko ,w tej chwili ziemia w ewidencji ziemi bardzo łatwo jest przepisana na syna ciotki,nikt mojej mamy nie spłacił,nikt w zyciu z rodzenstwa mamy do nas sie nie odzywał przez 58 lat,czy jest jakas szansa dla nas w odzyskaniu spadku po mojej mamie?Ewa
Szanowna Pani,
Od strony prawnej roszczenia z tytułu postanowienia sądowego z lat 60 – tych uległy, niestety, przedawnieniu. Nie umiem zaś powiedzieć,czy, kierując się zasadami moralnymi, rodzina zechce coś dobrowolnie Pani wypłacić.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski
Czy przez właściciela należy rozumieć również współwłaściciela? Tzn. o eksmisję występuje tylko jeden ze współwłaścicieli, akurat ten który ma ponad 50 proc. udziałów, czy to wystarczy do przerwania biegu zasiedzenia?
Sądzę, że tak.
Pozdrawiam
adw. Jan Górski